Archiwum 09 maja 2010


Życie. Po co to.
09 maja 2010, 23:35

Nie można porównywać czyjś problemów do swoich. Każdy jest zupełnie innym człowiekiem. Jeden jest słabszy i bardziej podatny na życiowe tragedie drugi mniej mając wyjebane i idąc taranem. Dystans na wielką skalę nie jest wskazany. Można się znieczulić przez to na wszystko i traktować życie jak jakąś pierdoloną grę. Drażni mnie pewna rzecz. Ocenianie mnie przez innych. Chodź ja praktykuje to bez litości. Często przez ten niewyobrażalny dystans do pewnych spraw i nadnaturalne przejmowanie się nimi popadam ze skrajności w skrajność. Kompletnie nie rozumiem na czym polega życie. Zwierzęta żyją dla prokreacji. Więc my też ? Tylko dlatego ?